Dreamstorming Espresso 80
Już od momentu wyjścia z auta wiedziałam, że to była dobra decyzja. Wystarczyła sekunda dotknięta miękkością zachodzącego słońca. Jedno spojrzenie w oczy roślinności odstrojonej w powabności pajęczej sieci. Wystarczyło by świadomość mą oblało ekscytujące doznanie „jestem w domu”. Moim domu. Tęskniłam. Domie mój. Jak ja za Tobą tętniłam… Nie było mnie tu trochę. Zapomniałam o Tobie…