Kochana, dziś wrzucam do kreatywnego pudełka coś super prostego, a jednocześnie szalenie skutecznego.
Tzw. Szalone Dyktando.
Co to takiego
To jest nic innego jak drilling nowo poznanych słówek lub szybka powtórka tego co już było.
Proszę swoich uczniów, żeby zapisali wybrane słowa na różne sposoby :
- do góry nogami
- odbiciem lustrzanym
- z zamkniętymi oczami
- lewą ręką (prawą dla leworęcznych)
- jak najszybciej, jak najwolniej
- najmniejszymi/największymi literami jak się da
- nieodrywając ręki od kartki
- pisząc jak małe dziecko/lekarz/wybrana przez nich postać (np. Harry Potter, Świnka Peppa, Sherlock Holmes etc.)
- kaligrafując
- pisząc raz małą, raz dużą literą
- pomijając samogłoski
- w rytm muzyki (polecam muzykę klasyczną)
- obrazując różne stany emocjonalne : jakbyś był mega zły, niezmiernie szczęśliwy, wielce smutny etc. (tu pomocne mogą okazać się emotki) )
Jak to działa
Po pierwsze jest to zadanie z tzw. efektem WOW.
Uczniowie mają wielki FUN i są olbrzymie zaangażowani, bo jest wyzwanie, w którym każdy chce sprawdzić samego siebie czy da radę. Nic dziwnego, kto by nie chciał sprawdzić jak się pisze z zamkniętymi oczami, czy do góry nogami ?
Szczerze, sama zawsze też piszę razem z nimi bo nie wyobrażam sobie, żeby ominęła mnie taka zabawa. Jest to szalenie wciągające zadanie. Spróbuj.
Po drugie w tym szaleństwie jest metoda. Każda z tych propozycji wymaga czasu i totalnego skupienia. Czy to nie jest to czego chcemy dla naszych uczniów ?
Serwując takie zadanie, pomożesz im szybciej zapamiętać pisownie tych wyrazów. Poza tym wszelkie kombinację alpejskie pt. lewą ręką, odbiciem lustrzanym itd. to wyśmienita siłownia dla naszego mózgu.
Bo nasz mózg uwielbia wszystko to co dziwne, nieszablonowe, od czapy.
Czyli takie dwa w jednym : uczymy się nowych słów i podkręcamy naszą siłę zapamiętywania.
Dodatkową wartością tego zadania jest to, że nie trzeba go przygotowywać. Jak już go poznasz, możesz się nim rozkoszować kiedy tylko zapragniesz.
Takie zadania to ja lubię !

Kiedy i jak z tego korzystam
Na pewno do drillingu nowych słówek. Najczęściej biorę to na podsumowanie lekcji.
Siadamy w kółku, każdy z kartką i pisakiem, i tworzymy nasze dzieła.
Technicznie, pamiętaj, że jest to dość pracochłonne zadanie, wiec nie ma co przesadzać z ilością słów. Polcem 4-5 wyrazów na jednym dyktandzie.
Każdy z wyrazów zapisujemy na 3-4 różne sposoby. Staram się też, żeby za każdym nowym dyktandem pojawiały się nowe, szaleńcze sposoby. Żeby był ten element zaskoczenia.
A jak poznają już wszystkie, to daje im prawo wyboru, żeby każdy sam zdecydował jak chce dziś pisać. Poza tym, w miarę testowania różnych wariacji, uczniowie z chęcią tworzą też swoje własne pomysły. I wcale nie muszą się przy tym natrudzić, bo tak już ma nasza kreatywność.
Pomysł rodzi pomysł.
Jakie wyrazy wybieram
Najczęściej to nie ja je wybieram tylko każdy uczeń robi to sam. Za to kryteria zawsze są takie same :
- nowe wyraz, które chcesz zapamiętać
- wyrazy ciężkie w pisowni
- wyrazy, o których cały czas zapominasz/ robisz w nich błędy
Ponieważ jest to typowy drilling, nie warto wrzucać w niego wyrazów, które uczniowie znają. Wtedy zadanie nie będzie miało sensu. I będzie jedynie sztuką dla sztuki.
Jak o tym pamiętać
No zapisać, rzecz jasna. Pamiętasz ? Zapisując podnosisz szansę, że to zrobisz o 42%.
Zapraszam cię, żebyś wydrukowała sobie poniższą Przypominajkę i powiesiła ją w klasie w widocznym miejscu. Będzie ci ona przypominać, o szalonym dyktandzie.
Zresztą jest to super patent jak zostają ci 3 minuty lekcji i nie wiesz co z nimi zrobić. Odpalaj Szalone Dyktando.
Drukuj. Wieszaj i baw się wyśmienicie.

A dla mnie daj znać w komentarzu, którego ze sposobów szalonego pisania skosztujesz w pierwszej kolejności.
z życzeniami tęczowo-radosnego flow
kasia.
P.S. Jeśli masz smaka na więcej takich kreatywnych kąsków, zapraszam cię do mego 7-Day Creativity Challenge, w którym przetestujesz techniki podobnego kalibru.

Zostaw komentarz