Bukiet zatemperowanych ołówków.
Przywołujący-wspomniena-z-dzieciństwa plastik zeszytowych okładek.
I ta świeżość druku w nowej książce.
Tak, i te powietrze ma już kolorowo-wrześniowy zapach.
Czujesz to ? To jest zapach pierwszego w tym roku dzwonka.
Dlatego dziś jest ten czas, kiedy chciałabym się z Tobą podzielić, swoim superextra zadaniem na dobry start w nowy rok.
Zaproś siebie na kawę. Usiądź sobie wygodnie. Ustaw stoper na 15 minut. I w ty czasie odpowiadaj [na głos] na pytanie :
Jaki chciałabym żeby to był rok ?
I od strony tej pracowo-klasowej, ale też domowo-życiowej. Pogadaj sama ze sobą, szukając odpowiedzi na pytania :
Co cię kręci ?
Czego chcesz więcej ?
A co cię uwiera jak kamień w bucie ?
Co jest tak naprawdę twoje ?
Co ci służy ?
Co cię niesie ?
Co sprawia, że rośniesz ?
Co ci daje energię ?
A co ci ją odbiera ?
Za czym tęsknisz ?
etc.
Ważne, żebyś gadała faktycznie te 15 minut. Bo przez pierwsze 5, wywalisz oczywiste oczywistości. Potem zaczną wychodzić nawet najmniejsze „chciejki” i „chciejusie”, te najgłębiej zakopane pod wszystkimi „powinnam”, „niewypada”, „muszę” etc.

Pogadasz i co potem ?
Cała magia się zaczyna.
Ale robić nic z tym nie musisz, żadnego ustalania planów. Po prostu rzucasz to w Wszechświat. A on już dobrze wie co z tym zrobić.
Wierz bądź nie.
Ja jak zrobiłam to zadanie, roku temu i powiedziałam, że mam ochotę prowadzić warsztaty, po dwóch dniach miałam już na mailu 3 propozycje !
[Możesz sobie wyobrazić mój kopara-w-dół wyraz twarzy]
Pamiętam, że powiedziałam sobie, że chcę się rozpieszczać kulturowo i muszę przyznać, że w tym roku [a raczej pół roku, przez covidową kwarantannę] byłam więcej razy w teatrze, filharmonii czy kinie niż przez ostanie 5 lat !
Serio, to jest takie proste : mówisz i masz.
Cała magia polega na tym, żeby posadzić pupę w fotelu i pogadać ze sobą, czego ja właście chcę od tego roku ?
Wypowiadasz to na głos i ….. działa to jak samospełniająca się przepowiednia.
Mhmmm …
A czego ja sobie życzę na ten rok ? [Bo zadanie już, rzecz jasna odrobione.]
Ten rok będzie rokiem mojej przyjemności, i w pracy, i w domu.
Mam zamiar rozmieszczać się na każdym kroku. Tak, taki mam cel na ten rok : przyjemność i jeszcze raz przyjemność.
A Ty na co masz ochotę ?
Daj znak w komentarzu. I koniecznie zrób to zadanie. Daj zaskoczyć się tym, co zacznie się potem dziać w twoim życiu 🙂
Częstego zbierania szczęki z podłogi ;),
kasia.

P.S. Zdanie to wyszperałam u Mamma Gena – amerykańska coach – wystrzałowa babeczka, polecam.

Ja w tym roku chciałabym nauczyć się pracować z intencją, medytować i rozwijać duchowo, a w klasie chciałabym mieć znów więcej energii i chęci do 'przenoszenia gór’ 🙂
dajesz Bejbe! ???